Ze smutkiem dowiedzieliśmy się, że w dniu 25.09.2018 odszedł nasz kolega dr Wojciech Hyb.
Od dłuższego czasu podupadał na zdrowiu. W marcu okazało się, że ma guza mózgu. Przeszedł naświetlania, chemioterapię. Przeżył zatory płucne i inne powikłania. Zmarł gdy miał rozpocząć rehabilitację.
Wojtka pamiętamy jako wieloletniego, oddanego kierownika Katedry. Zawsze żywo interesował się sprawami pracowników, naszymi postępami naukowymi, prowadzonymi przez nas zajęciami. Był wrażliwym, mądrym kolegą.
Dr Hyb był cenionym przez studentów dydaktykiem, miał swój niepowtarzalny styl. Nie chciał odchodzić na emeryturę. Na początku letniego semestru z powodu choroby musiał przerwać zajęcia ze studentami. Jednak, choć nieobecny w szkole, ciągle żywo interesował się powierzonymi nam wykładami. Podsyłał nam materiały dydaktyczne, służył radą.
W pracy naukowej uzyskiwał ciekawe wyniki dotyczące przestrzeni Bergmana.
Otrzymał nagrodę ministra.
Wojtek w SGGW przepracował 38 lat. Był żywą historią naszej Uczelni. Wykształcił wielu obecnie pracujących w niej profesorów. Mało kto znał osobiście tylu pracowników Uczelni co on.
Wojtek był świetnym gawędziarzem. Zawsze ciekawie mówił o matematyce. Historia była Jego pasją. Nie było tematu, którego nie potrafiłby rozwinąć i ciekawie zinterpretować.
Otaczał nas troskliwym zainteresowaniem. Wielokrotnie pomagał nam w trudnych sytuacjach. Sam lubił opowiadać o swoich dzieciach i troskliwej Małżonce.
Będzie nam Go bardzo brakowało.